Dziwię się, że Fincher podjął się reżyserii tak słabego, nudnego, mdłego, powtarzalnego, nieoryginalnego, przewiwywalnego i płaskiego scenariusza. Już dawno przestałem zwracać uwagę na oceny filmwebowych krytyków, którzy chyba z racji wokonywanego zawodu muszą oglądać wiele gniotów i filmowi 5/10, który choć odrobinę...
więcejI klimatu. Bo sam film ani zbytnio oryginalny, ani porywający, a jak na Finchera - zupełnie przeciętny. No i przegadany głosem z offu. Te walory wspominane przez krytyków - zupełnie drugorzędne.
Najbardziej niepotrzebna produkcja, w której tytułowego zabójcę mógłby zagrać każdy.
1. Nieciekawa, wlokąca się historyjka
2. Wyjątkowo nijaki bohater, którego losy przestały mnie interesować po kwadransie.
3. Napisana na kolanie usypiająca widza narracja. ("Nie improwizuj" i całe to bla bla bla powtarzane przy każdej...
Od razu widać że film jest tym czym film o Hitmanie być zawsze powinien. Powolny, stonowany, przemyślenia bohatera.
To całe przebieranie, pozbywanie się ciał, sniperka i misja w Paryżu.
Wypisz, wymaluj Hitman.
Sam Fasbenderr gdyby tylko był łysy byłby ideałem tej postaci.
Jest tak że cienkie filmy krytycy oceniają wysoko a dobre poniżej krttyki. To ma dobrą stronę bk jak widzę Raczka 9 to nie oglądam jak 3 to już super
bez urazy, że część krytyków wystawiając ocenę kierowała się dorobkiem reżysera, który swego czasu był wybitny. Film można obejrzeć, są niedociągnięcia i absurdy, przydługie rozkminy, które chyba tylko gatunek wybacza. Czy mnie zachwycił? nie. Czy straciłam czas, również nie. Obejrzane, zapomniane. Nie będzie to...
Wbrew przeważającym opiniom, ten wypiek podszedł mi bardzo. Wyprany z emocji bohater, wyprany z emocji film, za to ze świetnymi kadrami i dobrym udźwiękowieniem, uwagę moją przykuła również muzyka, zwłaszcza ta ambientowo - organiczna w scenach z rozpoczynającą się akcją. Ciekawe, z którego z Waszych życiorysów można...
więcejPo 15 minutach sam fo siebie mówiłem, że " zaraz się rozkreci". Po godzinie sprawdzałem ile czasu dostało fo końca, a na koniec mogę stwierdzić że to najsłabszy film Finchera .
Ile można przekręcać, otwierać, wyrzucać, zamykać itp... Ten film jest tylko o tym i o twarzy głównego bohatera. Okropna nuda. I jeszcze tak nieprofesjonalny, jak można skręcać i rozkręcać lufę armatnią przy zapalonym świetle i otwartych okach przez kilka dni. I najlepiej jeszcze słuchać przy tym muzyki na słuchawkach....
więcejPo ostatniej produkcji Finchera jestem pełen obaw, ale też wierzę, że to był tylko wypadek przy pracy!
Oszczędną narracja, wyrazista gra aktorska i charakterystyczny styl wizualny wydawałoby się ,że powinno wyjść świetnie, jednak moim zdaniem ograniczona głębia psychologiczna postaci sprawia, że po czasie ta cała narracja jest trochę przytłaczająca a film zwyczajnie się dłuży. Nie jest to złe kino ,ale też nic...
Oglądałem z podobną pasją jak reklamę proszku. Mega rozczarowanie. Totalnie mnie główna postać nie pociąga. Mam gdzieś co mu się stanie. Może równie dobrze zginąć po 30 min. Koleś ma kasę i zabiją ludzi. Ok. I co dalej? Nic!
Liczyłem na jakiś twist, zaskoczenie, przewrotkę jak to u Finchera, ale nic takiego nie nastąpiło. Zaskakująco linearny, poprawny, wręcz porządnie nudno skonstruowany film. Scena pościgu po Paryżu świetnie zrealizowana, podobnie bójka - tu widać było ten fincherowski sznyt i impresję, ale przez większość filmu widz...
Z jednej strony bohater Fassbendera niesamowicie sprytny, przebiegły i inteligentny, wszędzie wejdzie, obejdzie kazde zabezpieczenie, z drugiej daje sobie obić mordę (świetna scena mordobicia) i chybia mając faceta na muszce
Nie podzielam wysokich ocen krytyków. W tym filmie nie ma nic odkrywczego. To wszystko już było w wielu podobnych filmach. Ascetyzm środków wyrazu a w tym gry aktorskiej Fassbendera stał się sztuką dla sztuki. Forma zdecydowanie przerosła treść. Rozumiem, że Fassbender dostał rolę „po warunkach”, ale czy widz ma się...
więcej