Otatanio bardzo mocna jest w USA moda na kontynuacje starych, dobrych seriali. W ostatnim czasie kilka z nich doczekało się wznowienia, inne czeka to w najbliższej przyszłości (Pełna Chata, Archiwum X, 24 godziny itp). Być może do tego grona dołączy Malcolm. Żadne rozmowy nie były jeszcze prowadzone, ale z wypowiedzi aktorów wynika, że byliby zainteresowani. Frankie Muniz i Bryan Cranston są za. Podobnie, jak grający Craiga David Anthony Higgins.
http://www.malcolminthemiddle.co.uk/2015/09/23/malcolm-in-the-middle-revival/
Ci się wypowiedzieli. Reszta nie jest związana żadnymi projektami, więc powrót do swoich ról byłby im na rękę. Oczywiście najpierw telewizja musi być za kontynuacją. A na razie nie było żadnych rozmów.
Nie wiem czy będą zainteresowani. Serial nie cieszył się MEGA-popularnością. Oglądalność malała z sezonu na sezon. Ostatni oglądało średnio 3 miliony ludzi. Z tego co słyszałam to stacja która produkowała serial, po prostu go dobiła często zmieniając czas emisji. Ale zagranicą cieszył się uznaniem. Fajnie było by obejrzeć kontynuację. W ostatnim odcinku okazało się, że Malcolm pracuje jako cieć na Harvardzie by dorobić do czesnego. Jestem ciekawa jak by się to skończyło.
Oglądalność sprzed 10 lat nie ma znaczenia. Liczy się to, czy serial wciąż jest popularny a jest. Odcinki wciąż są puszczane przez telewizje na całym świecie, w tym w USA przez stacje kablowe.
Zobaczymy, tylko ciekawe jak to poprowadzą. Pamiętam, że w ostatnim odcinku okazało się, że Lois jest w ciąży....po raz szósty!
Jeszcze dwie rzeczy co do naszej dyskusji.
1. Twoja ocena 10/10? Jak dla mnie przesadzona. O ile sezony 1-4 były super. O tyle pozostałe już nie. W zasadzie oglądam teraz ostatnie 3 z ciekawości. Rzadko pojawiają się sytuacje przy których umieram ze śmiechu a w sezonach 1-4 było ich mnóstwo.
2. Co sądzisz o poszczególnych postaciach?
Dałem taką ocenę, bo spędziłem przy tym serialu mnóstwo czasu i mam do niego wielki sentyment. Końcówka faktycznie była słabsza.
Dla mnie najlepszy jest Hal. jedna z najlepszych postaci z sit-comów. Lois również była wyjątkową postacią, jakie trudno zobaczyć w innych sit-comach. Bracia wszyscy prezentowali zbliżony, wysoki poziom.
Ja jakoś najbardziej lubię Daweya. Wydaje mi się, że jest zdolniejszy nawet od Malcolma. Poza tym trochę mi go było zawsze żal. Reese i Malcolm ciągle go bili i mu dokuczali. A on sam sprawiał wrażenie takiego, co żyje na uboczu rodziny.
Jeśli sam nauczył się grać na fortepianie i ze znalezionych w domu przedmiotów, skonstruował maszynę, która działała i grała jak fortepian to chyba faktycznie jest najmądrzejszy.
Hal i Lois ciągle go zawodzili. Ile razy zapominali o jego przedstawieniach, czy konkursach które wygrywał i na nie nie przychodzili? Albo jak kiedyś pojechał na rancho do Francisa a oni dopiero po kilku dniach zauważyli, że nie ma go w domu. Nie byli idealnymi rodzicami, ale względem Daweya to byli beznadziejni.
Dla mnie też Hal jest najlepszy ;DD ale każda postać jest na swój sposób dobra.
Fajnie jakby była kontynuacja albo chociaż puścili w tv odcinki, bo dawno nie oglądałam :P