Emmm...Tak po prawdzie istnieje cały taki kraj i jest przedstawiony w serialu. Stany Zjednoczone Ameryki, gdzie religia tez jest gałęzią biznesu i to bardzo duzego i dochodowego. Stad mamy tam teleewangeliste. W Europie choć katolicyzm tez jest gałęzią bardziej gospodarki niż teologii (udaj sie na sacrotargi to sie przekonasz jak spory i kasonośny jest to biznes) to jesdnak w miare skamuflowany z uwagi na dosc konserwatywne podejscie europejczyków do tematów religii w ogoóle.

Uważam, że Mesjasz nie uderza w żadną religię, nie o to tu chodzi. Uderza w ludzką pychę, zakłamanie, samouwielbienie i myślenie, że nie poniosą żadnych konsekwencji swoich czynów...

Nacjonalizm to zło którego jeśli istnieje jakikolwiek Bóg zabroniłby tego ponieważ nie po to stworzył ludzkość by ta dzieliła się na wzajemnie zwalczające się grupy zwane narodami.Naród to pojęcie dość nowe bo powstałe dopiero w XVIII wieku !!! Przez Johanna Gottfrieda Herdera. Na którym wzorował się sam Adolf Hitler. Dawnej były królestwa kto przejął dany region ten był jego władcą a ludzi jego poddanymi. Stąd władcy rożnych państw mieszali się by zyskiwać wpływy. Ciekawe co powiesz o starożytnym Egipcie który twał dłużej niż dotąd chrześcijaństwo atm kobiety miały prawo do rozwodu mogły wym,wykonywać każdy zawód ba były 3 zawody zastrzeżone tylko dla kobiet. Na terenie Egiptu grecy mieli swoje świątynie i w zamian za osiedlenie się dostawali dużo ziemi co czasem złościło miejscowych mieszkańców. Kobieta była nawet Faraonem (Hatszepsut) za jej czasów kraj kwitł gospodarczo powstawały  nowe akwedukty itd... Był to okres pokoju bez wojen.

Wszelka plemienność zapisana jest w naturze człowieka i od czasów pierwotnych połączenie jednostek w grupy zwiększało ich szansę na przeżycie. Plemienności nie można wykorzenić i zawsze będzie występowała, w takiej czy innej formie, jak i faworyzowanie członków własnej grupy. Nacjonalizm jest jedną z najbardziej naturalnych form plemienności, która mimo że nie jest akceptowana przez wszystkich, i zastępowana przez podziały klasowe, ideologiczne, czy choćby kulturowe, wciąż istnieje. Doskonale to widać na przykładzie ludzi radzieckich, którzy po rozpadzie ZSRR podzielili się na państwa narodowe, czy choćby EU, gdzie dąży się do likwidacji państw narodowych, a jednocześnie do dominacji określonych państw. Głoszone są hasła równości, wolnego rynku, solidarności - np. przyjęcie uchodźców, a jednocześnie np. pacyfikuje się firmy transportowe z PL i byłych demoludów. W nacjonalizmie nie ma nic złego i należy odróżnić go od szowinizmu i rasizmu, które faktycznie są złem w czystej postaci. Ludzie zawsze będą się dzielić i utożsamiać z określonymi grupami czy ideami, a potem dążyć do dominacji nad innymi środowiskami. Jest to naturalne zjawisko, którego trzeba być świadomym. To co jest niebezpieczne w podziałach, to wszelki radykalizm i narzucanie innym swoich przekonań, a także wykorzystywanie nawet najszlachetniejszych idei przez jednostki czy grupy do osiągania własnych celów. Co ma nacjonalizm do emancypacji kobiet, tego niestety nie wiem, a przynajmniej nie zastanawiałem się nad takimi zależnościami, bo nie bardzo widzę związek ;-)

Ten serial w nic nie uderza, pokazuje tylko jak ludzie dają sobie robić kisiel z mózgu. Ten serial nie dotyka sfery wiary, a religii. Może w końcu ludzie by się oduczyli odróżniać jedno od drugiego.

Mam tak samo z tymi odcinkami, w których raz czułem, że jest Mesjaszem, a innym razem, że jednak bujda :) No ale nie ma się czemu dziwić i duża w tym zasługa bardzo umiejętnego poprowadzenia fabuły, aby ciągle zmuszać nas do myślenia i co raz przekonywania lub wzbudzania wątpliwości.
A jedną ze scen, która uważam bardzo fajnie skłania do myślenia, jest ta z wykładu, gdy padło pytanie, co gdyby był Mesjaszem, jak wtedy byśmy zareagowali? Było to bardzo naturale i takie rzeczywiste, że naprawdę człowiek przez chwilę pomyślał, co gdyby faktycznie zdarzyło się coś takiego? Jakie byłoby poruszenie na świecie, jak ludzie by reagowali, co samemu by się myślało i czy miało obawy - jakiś strach w związku z tym, co głoszą różne przepowiednie...?
W każdym razie co do serialu, to bardzo pozytywnie mnie zaskoczył już od początku swoim spokojnym klimatem i od pierwszych scen czułem, że będzie w nim jakość, a nie jakieś może i nie najgorsze kino, ale głównie obliczone na efekt. Z kolei kolejnym miłym zaskoczeniem jest rola Michelle Monaghan, którą kiedyś w miarę lubiłem, a której nie widziałem ostatnimi laty, a jako ostatnie wrażenie pozostała mi w pamięci z jakiejś przeciętnej komedii.
Tutaj natomiast zagrała bardzo fajnie w roli agentki CIA i zdecydowanie zasługuje na uznanie.
A wracając do wydarzeń, to mimo maksymalnej noty, jaką bez zawahaniem dałem serialowi, to zakończenie z jednej strony mnie nie zaskoczyło, a z drugiej poszło o krok za daleko, aczkolwiek jasnej odpowiedzi nadal nie dało i pozostawiło widza w przyjemnym oczekiwaniu na kontynuację, acz w jakimś sensie z małymi obawami, w jakim kierunku potoczą się wydarzenia... i czy tym samym uda się drugiemu sezonowi utrzymać wysoki poziom....?

W każdym razie po zakończeniu ubiegłego roku rewelacyjnym serialem The Morning Show, nie spodziewałem się, że nowy rozpocznie się równie świetnym, który to serial (podzielam Twoje tytułowe stwierdzenie) już teraz właściwie zapewnia sobie miejsce w tegorocznym Top10 :)

Co do kierunku drugiego sezonu(który powstanie moim zadaniem na sto procent) to myślę, że mesjasz nie pojawił się przypadkiem. Nie bez powodu oglądaliśmy już w 1 sezonie tornato, potężna burze piaskowe, powódź. W pentagonie mesjasz mówił o dniach ostatecznych, przed którymi nie ma już odwrotu. Można wnioskować, że apokalipsa jest blisko. Oczywiście to tylko spekulacje

mi sie wydaje ze to tylko one shot i drugiego sezonu nie bedzie, bo o czym? Skoro odpowiedz kim jest znamy juz na koncu. Chyba ze sie myle, obym sie mylil.

A kim jest ? Mesjaszem ? Czy najlepszym iluzjonistą wszech-czasów? Tego nie wiemy, można dyskutować, ale za dużo zajęło by to czasu. I to jest wielki plus i sedno serialu

Czytałem że Netflix robi zwykle tylko 2 sezony. Więcej się nie opłaca. Obliczyli algorytm dla rekrutacji nowych subskrybentów. Jeżeli kasują serial to i tak subskrybent nie rezygnuje a produkują następny dla innego odbiorcy.

Jak to znamy?

Oby dobre spekulacje :) chociaż trochę się obawiam tego, czy wydarzenia w kolejnym sezonie znacznie nie przyspieszą i z tego fajnego obecnego klimatu niewiele pozostanie. Będzie akcja, jak w skumulowanych "2012" i "Pojutrze", gdzieniegdzie z domieszką "Armageddonu" ;)
Ale serio, to z domysłami na temat rozwoju wydarzeń czuję się trochę, jak pastor Ruben, który nie wiedział, gdzie jechać i czekał na jakieś wytyczne od Mesjasza :)
Bo wiesz, tak sobie myślę, na ile długo i skutecznie będą w stanie podtrzymywać te wszelkie wątpliwości związane z tym ostatnim, tak aby nie przegiąć zbytnio w którąś stronę.
Świetny iluzjonista, prawdziwy Mesjasz, czy jeszcze bardziej wybitny manipulator-terorysta?
Nie wiem, jak sam masz, ale ja gdzieś wewnętrznie nie chciałbym poznać jednoznacznej odpowiedzi, gdyż ten obecny stan - ta niepewność, wątpliwości, szala przechylająca się raz na jedną, raz na drugą stronę, stan pobudzający do ciągłego myślenia i rozważań, wydaje się najbardziej atrakcyjny.
pozdrawiam :)

Też mam obawy. Pozostaje jedynie wierzyć, że podtrzymają ten bardzo wysoki poziom także w kolejnych sezonach. Jeśli tak się stanie nie będziemy mówili o top 10 roku 2020 a o top 10 wszech czasów. Również pozdrawiam :)

wysoki poziom ? film zawiera sporo podstawowych błędów merytorycznych i to takich naprawdę podstawowych. Każdy kto ma pojęcie na temat islamu wyłapie je bardzo szybko. Ponadto warto zapoznać się z terminem Dżadżal - to dużo wyjaśni. A tak na marginesie :) przewrote było wybranie na głównego bohatera aktora o imieniu Mehdi ( Mahdi). Film obejrzałam - jest typowo amerykański, i na tym bardzo ale to bardzo traci. Szkoda, że nie zrobił filmu ktoś kto ma mgliste pojęcie o BW. Niemniej film zmusza do myślenia i może spowoduje, że choć parę osób zacznie analizować temat

Nie każdy jest obeznany z islamem. Tak jak nie każdy jest obeznany z katolicyzmem. Serial dużo osiągnął, bo nie skupił się ani na jednym ani na drugim. To po prostu opowieść o przyjściu na Świat boga/proroka/syna bożego/ (???), który nie faworyzuje żadnej z tak wielu religii. Różnie można ją ocenić, moim zdaniem jedna wielka pozytywna bomba. Oczywiście szanuję każdą inną opinię :)

To nawet nie chodzi o religię katolicką ale o chrześcijaństwo w ogóle, a także o zaakcentowanie tego jak bardzo blisko chrześcijaństwo jest związane z islamem - właśnei przez postać Isy ( Jezusa). W islamie też ma być powrót Isy i walka ze złem. Film zmusza do myślenia i do poszukiwań . Wiele osób napisało, że jest obrazoburczy. Nie, nie jest - to tylko film :) Ktoś kto jest głęboko wierzący film mu na pewno nie będzie przeszkadzał, ale da do myślenia. Tak jak powiedział tytułowy Mesjasz - Bóg dał nam rozum i wybór. Pozdrawiam serdecznie :)

Pozdro :)

Trafiłam na ciekawy artykuł prezentujący m.in. domysły na temat 2. sezonu: https://www.newsweek.com/messiah-ending-explained-what-happened-end-messiah-al-m asih-jibril-1480068 warto zerknąć

Dzięki.
Przeczytałem go z obawami, czy aby nie podsuną tam jakiegoś pomysłu, który podczas oglądania 2 sezonu za bardzo by nie siedział w głowie i trochę nie zdradzał, co się może wydarzyć. Ale myślę, że to co tam napisali nie jest czymś bardzo odkrywczym i pozostaje nam poczekać na nowe odcinki (bardziej ciekawe w tej chwili jak długo).
Osobiście mam tylko nadzieję, że wydarzenia nie nabiorą szybszego tempa i co by się nie wydarzyło, to zachowany zostanie ten bardzo fajny, spokojny sposób prowadzenia fabuły.

Jak dla mnie będzie nadal brnął w swojej "jaźni" - stworzonej paranoi osobowości "mesiasza" (którym nie jest) ... utwierdzają mnie w tym dwie sceny - jak zastrzelił psa...a mógł go przecież uleczyć... oraz chora dziewczynka, która umiera w szpitalu...też mógł Ją uleczyć ale przecież jak skoro jest oszustem i iluzjonistą, który nawet przy próbie zabawy monetą na kostkach dłoni, upuszcza ją na podłogę ;)...pozdr

Wiesz, te 2 przykłady dobitnie dowodzą jedynie tego, że jest bezdusznym Mesjaszem ;) Ale tym w gruncie rzeczy nie odbiega specjalnie od Boga, Jezusa, którzy (który) przecież także pozwala, aby na świecie panowało zło, cierpienie, ludzie umierają w bólach, mękach, ciężkich chorobach, zwierzęta tak samo, więc Mesjasz pełną gębą, a te argumenty kulą w płot ;p
Ale poważnie, jako że na gruncie serialu (fikcji) każde wyjaśnienie jest możliwe, to raczej nie chciałbym, aby się okazało, że jest dokładnie, jak to logicznie uzasadniadz. Bo takie wyjaśnienie, jakkolwiek wiele by za nim nie przemawiało, dla mnie osobiście byłoby jednak jakimś rozczarowaniem - wyjaśnienie stricte przyziemne. Również pozdrawiam :)

Fakt, że upuścil monetę świadczy o tym że jest kiepskim iluzjonistą. Mozna wiec uznac to jako argument za byciem mesjaszem. Jezus umarł za nasze grzechy, nie ciala. Jego misją bylo zbawienie dusz. Po co więc mial uzdrawiać? Mial przekonać ludzi, że nadchodzi dzien sadu a on jako Mesjasz jest tego znakiem. Wystarczylo że odkrywal ludzkie pragnienia i obawy podczas rozmowy.

Podzielam Twoje spostrzeżenia praktycznie w 100%. No i ta scena końcowa, dla mnie mogłoby jej nie być. Dobra minirecenzja. Dzięki.

To ja dziękuję.
A co do tej sceny, to mogli się ograniczyć tylko do (jak już coś miało być) pokazania "rozpromienionej" twarzy Mesjasza i ewentualnie do wypowiedzi tego chłopca - opisującej, jak to nasz główny bohater przywrócił rozbitków do życia (taki opis niby świadczący o nadprzyrodzonej mocy, a mimo to ciągle pozostawiający wątpliwości z racji, że samego tego momentu rzekomo wskrzeszania nie widzieliśmy). To myślę by wystarczyło, zaś już scena, gdy Mesjasz stał nad kimś i ten ktoś podnosił się, to ona właśnie było dla mnie niepotrzebna,

Wątpliwości co do wskrzeszenia tych, którzy zginęli w katastrofie/zamachu nie dlatego należy mieć, że owego wskrzeszenia nie widzieliśmy, ale dlatego, że o wskrzeszeniu mówi chłopiec, którego wcześniej poznajemy z racji jego nieprzeciętnych zdolności do konfabulacji.

Słuszna uwaga i przyznam szczerze, że początkowo miałem zamiar napisać coś podobnego, ale myśli poszły w innym kierunku.
Tak czy inaczej podczas oglądania tej sceny, to co mówił ten chłopiec wzbudzało wątpliwości - na ile jest to prawdą, a na ile kłamstwem na potrzeby uwiarygodnienia mocy Mesjasza.

Przed tą sceną specjalnie jest pokazany chłopiec, który opowiada o UFO i innych rzeczach. Nikt nie traktuje go poważnie. Jego słowa zatem mogą być fantazją. Lubię to w tym serialu... ale na końcu w głębi serca chciałbym żeby mesjasz był prawdziwym mesjaszem. Niestety... Netflix napewno nam tego nie da.

Gdyby trzeba było wybrać lub zdecydować, to ja pewnie też chciałbym, aby nim był. Aczkolwiek obecny stan niepewności co do żadnej ze stron jest chyba najciekawszy... choć oczywiście trochę dręczący ;)

Za to ja mam cichą nadzieję, że okaże się antychrystem, co pokazałoby, że wszyscy się mylili co do niego :)

eee, Mesjasz, Antychryst, jeden pies ;) obaj po tych samych pieniądzach ;)
Ale poważnie, aż tak wiele by to nie zmieniało. Kwestia głównie, czy jest tylko świetnym oszustem, czy też ma jakieś moce nadprzyrodzone - to drugie bez względu na to, czy intencje dobre, czy złe, jakkolwiek oczywiście konsekwencje tego byłyby różne dla świata.

Z jednej strony masz rację, ale z drugiej postać antychrysta otwiera furtkę do stworzenia obrazów apokaliptycznych :D Chociaż osobiście sądzę, że okaże się oszustem :)

No właśnie, te wszystkie apokalipsy, czy też plagi, bo zdaje się, że właśnie tych się można już doparywać, chociaż przyznaję szczerze, sam zbytnio nie skupiałem się podczas oglądania na tym aspekcie, więc cokolwiek ciężko mi powedzieć, może po ponownym obejrzeniu, do którego się przymierzam, i przymierzam... ;) Ale wiesz, gdyby miał się okazać Antychrystem (przepraszam, że tak z dużej litery go piszę, ale to z szacunku do niego ;) , to mimo wszystko by to nie do końca pasowało, oceniając jego postawę, zachowanie, charakter. bo osobiście po antychryście bym się spodziewał, że on byłby zły, niedobry, paskudny od samego początku i przede wszystkim nie powinien przejawiać żadnych dobrych cech, a tylko być złem wcielonym :DBo tego naszego Mesjasza da się lubić ;) ...nawet jak kropnął psa, no ale powiedzmy, że ulżył jego cierpieniu, mimo że trochę bezdusznie pociągnął za spust. Ale to powiedzmy szczegóły ;)Wiesz, obstawiam, że chyba nie otrzymamy wyjaśnienia, nawet jak więcej faktów, czy przesłanek będzie przemawiało za jedną z wersji. Bo zawsze pewnie pozostaną jakieś wątpliwości :) co w sumie może by i dręczyło, ale serial jest zrobiony na tyle poważnie, że skoro w rzeczywistości sprawa antychrysta mieści się głównie w jakichś przepopowiedniach, to pewnie w seralu także nie padnie jednoznaczna odpowiedź - coś trochę, jak stworzyć obraz o życiu po śmierci i dać odpowiedź, że istnieje albo np. że istnieje reinkrnacja.Nie wiem, czy widziałaś taki film " I Origin", gdzie właśnie jest temat reinkarnacja i wydawać by się mogło, że pada odpowiedź, którą można w prosty sposób wysnuć z wydarzeń, ale ciągle nie ma 100%-towej odpowiedzi, bo po prostu być jej nie może, a przynajmniej w świecie rzeczywistym takowej ponad wszelką wątpliwości nie ma. Ale to tak na marginesie. I sam już nie wiem, jakego wyjaśnienia bym chciał ....poza tym, że najlepiej jak najbardziej intrygującego ;) pozdrawiam :)

popieram przedmówców - serial świetny i tylko ciut mnie rozczarowała dosłowność ostatniej sceny...

Ostatnia scena tylko z pozoru jest dosłowna.
Czy nie zauważacie, że w tym serialu nic nie jest oczywiste? Ten film dlatego jest taki świetny, że nie daje gotowych odpowiedzi. Odpowiedzi rodzą się w nas.

Zgadzam się z oceną. Serial może nie 10/10 - ze względu na przeciętne wykonanie, ale brawa za sam pomysł. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, jak został odebrany przez innych katolików, bo sama postać mesjasza z katolicką wizją nie ma nic wspólnego. Zresztą w samym filmie, wątek katolików praktycznie nie istnieje, poza wzmianką, że Watykan bada sprawę. Poza podobieństwem zewnętrznym i samym faktem chodzenia po wodzie, mesjasz z zachowania i postawy w żaden sposób nie przypomina Jezusa (podobnie jak proroków chrześcijańskich czy muzułmańskich). Trudno też traktować ten film jako wiarygodny - w sensie - zachowania społeczne są nierealistyczne. Niemniej jednak, film niesamowicie wciąga i może być interesujący dla religioznawców, czy filozofów religii - choćby z tego powodu, że takich produkcji prawie w ogóle nie ma.

Dla mnie osobiście, jest to reżyserska wizja antychrysta, stąd tak czy inaczej, z niecierpliwością czekam na drugi sezon.

W pierwszym odcinku Mesjasz podejrzewany jest o bycie Persem, a nie Arabem, a więc szyitą, nie sunnitą.

tak, też na to zwróciłam uwagę... poza tym, dla Amerykanów język perski i arabski to samo :) - nie wiem jak to skomentować... podstawowy błąd merytoryczny. W filmie jednak powiedziano że urodził się w rodzinie żydowsko - chrześcijańskiej, więc wcale nie musiał być muzułmaninem. Poza tym zgodnie koncepją ostatnich dni- mahdi czyli mesjasz połączy siły z prorokiem Isa ( Jezusem) w walce z dżadżal ( antychrystem) .

Ten serial to bluznierstwo także dla mnie katolika. Mesjasz cytujący Koran? Śmiech na sali. Ewangelia jest tylko jedna i głosi śmierć i zmartwychwstania Jezusa a Koran nie uznaje boskiej osoby Jezusa ani jego śmierć i i zmartwychwstania.

Jest to typowy serial gdzie mamy bofa wspólnego dla wszystkich Religi czyli taka współczesna masoneria - gołodupki hop do kupki. Nawet w serialu tam buddystów wystawili jak buddyzm nie wierzy w Boga tylko w demony.

Ale w koranie jest napisane, że Jezus przyjdzie ponownie przed końcem świata. Koran traktuje Jezusa jako proroka. Jezus w koranie jest po Mahomecie drugą nawjażniejszą postacią.

Ewangelia jasno powiedziała o takich prorokach jak Mahomet i o naukach w Koranie:

Sw Paweł dał wytyczne na takich oszustów i wysłanników szatana:

PRAWDZIWOŚĆ GŁOSZONEJ PRZEZ ŚW. PAWŁA EWANGELII


Prawdziwa Ewangelia

6 Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść4 do innej Ewangelii. 7 Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. 8 Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! 9 Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty!

Ja mówię tylko, że w koranie jest napisane, że Jezus jest prorokiem. Poza tym ten serial to nie ma nic wspólnego z biblią i kto ci powiedział, że to jest mesjasz? Serial tego nie potwierdza. Sam glówny bohater nawet tego nie mówi. Cały czas widz ma wątpliwości.

Ewangelia nic nie mówi o Koranie. Za to Koran uznaje Jezusa za proroka. W Koranie zapisano "Jezus będzie przykładem i nauką poprzedzającą zbliżenie Ostatecznego Sądu. Strzeżcie się wątpić o jego przyjściu. Niech szatan nie sprawi abyście odrzucili tę prawdę; on jest waszym otwartym nieprzyjacielem."
Koran, 43:61-64

Koran podaje: Żydzi powiadają, że Ozair jest synem Bożym; Chrześcijanie toż samo mówią o Jezusie, oni mówią jak niewierni, którzy ich poprzedzili i zaprzeczali jedności Boskiej. Niech niebo ukarze ich bluźnierstwa. (Sura 9:30)

Bóg nie może mieć Syna! Niech będzie chwała Jego Imienia On rozkaże, a na głos Jego, nicość ożyje.(Sura 19:36)

Trochę niedouczony jesteś. Isa to bardzo ważna postać w islamie.

Przecież Islam stworzony został przez Żydów w 6 wieku bo nie mogli sobie poradzić z rozrostem chrześcijaństwa to stworzyli z połączenia chrześcijaństwa i Tory ( żydowskiej religi) taki misz masz i powstał Koran. Jest to twór żydowski który teraz pożera własnych twórców,

Mógłbyś podzielić się z nami źródłami swojej wiedzy? Którzy historycy twierdzą, że Mahomet wychowywany w Mekce miał jakieś konszachty z Żydami? Nigdy się z podobnymi rewelacjami jak twoje nie zetknąłem, może dlatego, że są całkowicie sprzeczne z dostępnym ludzkości materiałem historycznym.

Jeśli nie umiesz podać źródeł, nazwisk historyków, tudzież tytułów ich książek, to trzeba założyć, że doznałeś objawienia ;)

Choćby prace ks. Krzysztofa Kościelniaka - Wpływ Bibli na Koran, a także często o tym mówi ks historyk dr hab. Piotr Natanek - Doktor nauk teologicznych (specjalność: teologia historyczna) i doktor habilitowany nauk humanistycznych w zakresie historii. Nauczyciel akademicki, były wykładowca Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. A tu z jego ostatnich nagrań w sieci, radzę obejrzeć całość, choć to Islamie jest od chyba 10 minuty https://www.youtube.com/watch?v=sKscBQik4FU#t=10m11s

Mahomet był kupcem i dużo podróżował. Miał styczność z ludźmi pochodzącymi z różnych nacji i środowisk religijnych. Słyszał opowieści o Jezusie i inne biblijne historie. Złożył to wszystko do kupy i stworzył własną religię. Tak przynajmniej się uważa. Nigdy nie słyszałem, by to żydzi stworzyli islam.

Mało słyszałeś. Nie chce mi się tego wyłuszczac, ale wejdź na forum historycy.org
i poszukaj tematu to znajdziesz wiele odpowiedzi. Ciekawostką jest, że pierwsze pisane wzmianki o mahomecie sa notowane około 300 lat po jego śmierci. Nawet w bizantyjskich kronikach cisza na ten temat. To tylko hipotezy, ale poczytaj historyków.

Skoro to tylko hipotezy to jaki jest sens zawracania sobie nimi głowy? Myślałem, że rozmawiamy o faktach?