Drugi sezon trochę gorszy ale i tak milo się oglądało jeżeli ogląda się to jako film przygodowy a nie historyczny. Z tymi krzyżowcami w chinach to trochę przesadzili. Trzeci sezon raczej powstanie. Zapowiada się niestety na walkę barbarzyńskich krzyżowców z biednymi miłującymi pokój mongołami.Te jechanie po kościele w filmach jest już nudne a rzucanie tego tematu nawet do najdziwniejszych lokacji jak Chiny w 13 wieku, gdzie do 16 wieku dotarło może 10 europejczyków ,jest po prostu głupie.
Krzyżowcy w Chinach to rzeczywiście odjazd, ale IMHO w zakończeniu pojawili się nie stricte krzyżowcy (którzy już wcześniej brali udział w walkach), a mistyczny Ksiądz Jan, o którym już wcześniej w serialu wspominano. Ciężko stwierdzić co zamierzali scenarzyści - czy miała to być armia jakiegoś chrześcijańskiego państwa z Indii, czy bardziej przykrywka dla kogoś bliżej, skoro wmieszali krzyżowców w sprawy Chin to równie dobrze mogły to być siły z Etiopii. Dziwne ogólnie, że zamiast w podbój Korei i Japonii szli w taką stronę.