Coż, już w "Ania, nie Anna" Netflix dowiódł, że ma bardzo swobodne podejście do ukazywania XIX-wiecznych realiów.
No ok, przyznaję, że to trochę zmienia sytuację. W takim serialu "Wielka" obecność czarnoskórych szlachciców mi nie przeszkadzała, bo twórcy oficjalnie stwierdzali, że produkcja to zgrywa, która ma niewiele wspólnego z prawdą.
Chcesz mi powiedzieć, że w filmach nie jest odzwierciedlona w 100% rzeczywistość? Nawet w tych fikcyjnych filmach? Oesu. Nie. Świat runął.
A oglądaliście w ogóle serial? Raczej nie ma ambicji bycia dziełem historycznym, zresztą podobnie jak materiał wyjściowy, to są po prostu romanse historyczne. Serial to raczej fantazja na temat czasów regencji, niektóre stroje to nawet nie udają tamtej epoki, a orkiestra na balu gra "Thank you, next" Ariany Grande xD. Żyjemy w postmodernizmie, a twórcy jeszcze mają prawo do swoich wizji. Serial jak dla mnie po pierwszym odcinku zapowiada się spoko, taka bzdurka do oglądnięcia dla odprężenia.
To nie kwestia przeszkadzania tylko faktów, później kolejne pokolenia będą myśleć, że czarnoskórzy byli częścią brytyjskiej szlachty... już widać wszechobecną ignorancję nastolatków np. tych robiących sobie "zabawne" wersje zdjęć w Auschwitz...Uczmy się tolerancji, równości i wielu innych wartości bez zakłamywania faktów historycznych.
Halo, jeśli ktoś ogląda seriale rozrywkowe, żeby uczyć się historii, to jego błąd i niezrozumienie czym jest w ogóle serial dramatyczny :D. Nawet oglądając trailer łatwo dojśc do wniosku, że serial to czysta rozrywka. Zresztą jak książki, na podstawie których powstał. Jak ktoś chce wiedzieć jak wyglądało życie Anglii tamtych czasów, to niech sobie poczyta np. Jane Austen. Zresztą ona też przerysowywała pewne kwestie. Jeszcze czytając ją dzieciaki pomyślą, że jak się było na początku XIX w. rozsądną i miłą panną to można było wyjść za mąż z miłości :O :O :O!!
Nie no, nikt przy zdrowych zmysłach nie czerpie wiedzy historycznej z seriali. :D A celem seriali NIEDOKUMENTALNYCH nie jest dostarczanie rzetelnej wiedzy historycznej czy w ogóle jakiejkolwiek. Celem takich seriali jest dostarczanie rozrywki. Równie dobrze można by w takim razie zarzucić wszelkiej produkcji sf, że zakłamuje fizykę. Umówmy się - twórcy mają prawo do licentia poetica. Oczywiście - może się komuś jakiś zabieg twórców nie podobać, ale nie sięgajmy po bzdurne argumenty "zakłamywania faktów".
Chyba zbyt optymistycznie podchodzisz do odbiorców, a określanie przez ciebie czyichś argumentów jako bzdurne wyrażają jedynie, i cóż może ci się to wydać nieco przesadzone, pogardę i brak szacunku dla rozmówcy.
Owszem zgadzam się, że wiedzę należy czerpać z wiarygodnych źródeł, jednak tak się nie dzieje, bo większość ludzi nie ogląda filmów dokumentalnych, nie czyta ksiażek historycznych, za to cala masa oglada netflixa. Jeśli netflix chce propagować wyżej wspomniane przeze mnie wartości, czy też autorzy książek o romantycznej miłości (nie czytałam, nie wiem jak opisane są postaci) to niech akcja tychże historii dzieje się w fikcyjnych miejscach, a nie faktycznych.
To nie kwestia zdrowych zmysłów tylko poziomu wiedzy i inteligencji, a większość ludzi na świecie ma jednak deficyty i nie ma się co oszukiwać. Wielu przypadkowych ludzi nie wie kiedy była II wojna światowa, mówi o nazistowskich Niemcach, o polskich obozach zagłady itp.
Nie musicie wierzyć, nie musicie się absolutnie ze mna zgadzać, ale to zróżnicowanie rasowe, w tego typu serialach wcale nie pomaga.
Serial jest estetycznie ładny, ale ciemnoskóra królowa i szlachta razi w oczy.
Nie wiem, czy Netflix chce propagować wyżej wspomniane przez Ciebie wartości; moim zdaniem chce po prostu dostarczać rozrywki, a rozrywka nie jest od tego, że promować rzetelną wiedzę historyczną. Od tego są np. dokumenty i tym jak najbardziej można zarzucać nierzetelność, brak obiektywizmu czy co tam jeszcze.
Co do "niech akcja tychże historii dzieje się w fikcyjnych miejscach, a nie faktycznych" to też chybiony argument. Jest cała masa literatury fantasy, w której faktyczne miejsca są miejscem akcji fantastycznych zdarzeń. Cała urban fantasy na tym wręcz się zasadza. A Harry Potter zabawia się czarami w XXI-wiecznym Londynie. :)
No spoko, nie podoba Ci się ciemnoskóra królowa, Twoje prawo. Tylko po prostu nie usprawiedliwiaj swojej niechęci pseudoobiektywnymi argumentami.
No ale właściwie po co robi się takie seriale, które udają, że mają coś wspólnego z rzeczywistością (np. dzieją się w Londynie), a jednocześnie nie mają nic z nią wspólnego. Przecież można chyba od razu to zaklasyfikować jako rzeczywistość alternatywną i mamy do czynienia z serialem SF czy fantasy - wtedy nie ma żadnych nieporozumień. Tymczasem to jest sprzedawane jako serial kostiumowy, obyczajowy, melodramatyczny. Jeśli obyczajowy, to niech tu się jakaś prawda socjologiczna jednak lęgnie. Bo inaczej mamy do czynienia jednak z jakąś dziwną mistyfikacją. Nikt nie wymaga od takich wutworów popkultury prawdy historycznej w skali 1:1, ale warto jednak poważnie potraktować przynajmniej realia, szacunek dla widza tego wymaga.
No cóż, może z czasem wyewoluuje jakiś nowy gatunek typu "film kostiumowy osadzony w alternatywnej rzeczywistości" ;) (bo etykietki sf czy fantasy to jednak średnio tu pasują, ale w dobie postmodernizmu wszelkie etykietki potrafią być mylące).
Ja bym nie miała nic przeciwko temu. I oszczędziłoby to frustracji wielu potencjalnym widzom, których kłuje w oczy skośnooka królowa czy czarnoskóra arystokracja. :)
W oczy to mnie razi twoja glupota :) i niewiedza. Jak sie nie zna ludzi i nie wie o nich nic to sie wlasnie takie bzdury pisze. A ty pewnie co najwyzej osobe innej rasy widziales/las jedynie w tv, ale oczywiscie wlasnie tacy ludzie najglosniej ujadają.
Bo ja wiem. Dla mnie człowiek to człowiek, kolor skóry bynajmniej o niczym nie świadczy dlatego nie uważam, że podczas wybierania kogoś do roli trzeba koniecznie wybrać gorszego aktora, ale białego bo coś tam. To jest właśnie rasizm. Możesz tego nie zrozumieć, ale to już nie mój problem.
Owszem zgadzam się z tym, że kolor skóry o niczym nie świadczy, jeśli aktor zostaje odrzucony ze względu na kolor skóry a nie ma to żadnego znaczenia dla odgrywanej roli, to nie jest to właściwe, jest to wręcz naganne. Jeśli zaś obsadzają czarnoskórego aktora w roli, której postać w książce opisana jest jako niebieskooki blondyn, w czasach w których niestety czarnoskórzy ludzie nie mieli szans (mówiąc delikatnie) znaleźć się wśród arystokracji (czyli zakłamywane są fakty historyczne) to mamy do czynienia z daleko idącą poprawnością polityczną, która w mojej subiektywnej ocenie krzywdzi osoby tejże rasy.
To teraz odpowiedz sobie na pytanie, troche kuriozalne, czy jeśli w roli niewolnika w czasach wolny polnoc/poludnie w Stanach Zjednosczonych, obsadziliby białoskórego mężczyznę no bo jest przecież bardzo utalentowanym aktorem, to czy nie byłoby to co najmniej zaskakujące? (pytanie retoryczne)
Na przyszłość zanim komuś zarzucisz rasizm to upewnij się, że dobrze rozumiesz ten termin, bo w mojej wypowiedzi nie było niczego o wyższości rasy, a to ile ktoś ma pigmentu w skórze, nie ma żadnego wpływu na to jak postrzegam daną osobę.
Dobrej nocy ;)
Kwestii pochodzenia królowej Szarlotty nie wymyślił Netflix. Są spekulacje, że mogła mieć czarnoskórych przodków ze strony hiszpańskiej linii. Netflix poszedł za ciosem i pofantazjował.
Czekam na postmodernistyczną wersje ekranizacji i obsadę np z polskiej literatury.
To mnie nie razi, książka nie jest obsadzona w historycznych realiach, ale taki Kmicic to raczej tak, Bohun może jako Maur?;)
No mnie najbardziej przeszkadzają w tym serialu rozpuszczone włosy bohaterek :D :D. Żadna szanująca się kobieta w tamtych czasach tak by się nie nosiła! Jeśli komuś przeszkadzają osoby niebiałe w serialu lub niehetero, to myślę, że warto się przyjrzeć tym uprzedzeniom i zastanowić się skąd to się bierze.
Nie masz racji z tymi włosami. Upinały je tylko kobiety uznane za dorosłe, czyli takie, które przeszły oficjalną prezentację - te nosiły długie suknie i upięte włosy. Młodsze nosiły włosy rozpuszczone, krótsze sukienki spod których często wystawały tzw pantalony :D
Ale skoro uznajemy, że serial jest tylko swobodnym nawiązaniem...albo wręcz stylizacją na serial historyczny, wybaczmy pannom na wydaniu te rozpuszczone włosy.
Jeśli komuś podoba się fałszowanie historycznej rzeczywistości i podmienianie białych bohaterów na czarnych, to ten ktoś powinien się zastanowić skąd to się u niego bierze.
serial jest poprawny politycznie i trzeba sie pogodzic z istniejacymi faktami bo taka czeka nas rzeczywistosc - kolorowa, jednoplciowa itp
To nie jest serial poprawny politycznie tylko kolejna rasistowska szmira w wykonaniu netshitsa. W czasach z serialu ich pradziadowie zabijali i niewolili czarnych, ich rodzice z lubością wprowadzali segregację rasowa a teraz potomkowie tych zbrodniarzy próbują się wybielić kręcąc takie szmiry? To może niech Niemcy stworzą serial o Auschwitz gdzie źli naziole Żydzi prześladują Niemców? Tak tylko można ten serial odbierać , nie wiem czy czarni są za głupi by zrozumieć że tymi rasistowskimi serialami potomkowie zbrodniarzy próbują zmyć z siebie winę? Niedługo nikt nie będzie pamiętał że czarni byli niewolnikami tylko biegali w smokingach na bale.
A to jest jednak niesamowicie ciekawy punkt widzenia - że nigdy nie należy zadośćuczynić wcześniej prześladowanej grupie etnicznej / nacji, bo jest to wstrętna próba "zmycia z siebie winy".
Bardzo mocno chyba czegoś nie rozumiesz: ten serial nie tylko niczego nie zadośćczyni, ale ma wydźwięk OBRAŹLIWY WOBEC OSÓB CZARNOSKÓRYCH, bo imperium zbudowane m.in. na okrutnym niewoleniu ich przodków i ojczyznę rasistowskiej ideologii pokazuje jako miejsce, gdzie mogli rzekomo szczęśliwie prosperować, będąc traktowani na równi z innymi.
To ja poczekam aż osoby czarnoskóre same się wypowiedzą, czy faktycznie ten serial ich obraża. Twoja opinia ma zerową wartość w tym względzie.
Mam rozumieć, że gdyby przykładowo nakręcono serial o III Rzeszy, w którym nie byłoby wzmianki o holocauście, a pokazywałby on zamiast tego Źydów żyjących sobie w tym kraju komfortowo jak pączki w maśle, czekałabyś na opinię Żydów, by ustalić, czy jest to dla ncih obraźliwe?
Następny który pisze o czymś o czym nie ma szerszego pojęcia i nawet nie chciało mu się go poszukać.
Serial został wyprodukowany przez ShondaLand, którego założycielką jest Shonda Rhimes, scenarzystka i producentka.
Pierwsza czarnoskóra kobieta której seriale emitowano na świecie w "prime time", trafiały na szczyty list popularności oraz zdobywał uznanie i liczne nagrody, w tym za wspieranie wszelkich mniejszości.
I co w związku z tym? Zmienia to coś w fakcie, że serial ten co najmniej MOŻNA potraktować jako (choćby i niezamierzoną) kpinę z historycznych cierpień osób czarnoskórych i próbę wybielania mrocznej przeszłości Wielkiej Brytanii? Są sytuacje, gdzie inkluzywność jest na miejscu, są jednak i takie, gdzie ma wymowę co najmniej dwuznaczną.
Miałeś wątpliwości czy czarnoskórej widowni przypadnie do gustu to ci nieco w tym temacie rozjaśniłam.
@Diana w komentarzu wyżej miała absolutną rację. Jeśli im nie przeszkadza, tobie nie powinno tym bardziej, więc skończ już z tym i idź się bulwersować czymś bardziej osobistym.
Serial zakłamuje realia historyczne. Afroamerykanie nie byli w tamtych czasach szlachtą. To nieprawda którą ogląda wielu nie znających historii. Bdb serial, ale bardzo przeszkadzają ich ciemne twarze. To nawet wkurzające. Choć nie ma to związku z rasizmem, ale rozumieniem historii.
zdaje się, że będzie wątek gejowski z udziałem drugiego brata :D
PS. Też macie problem z rozróżnieniem tych dwóch starszych braci? Dla mnie są identyczni i nawet głosy mają takie same.
Poza tym serial w sam raz na święta: kolorowo, ładnie, pozytywnie...
Tak! Na początku zlewali mi się Ci dwaj bracia. Ciekawe czy powstaną dalsze sezony, bo z tego co czytałam, to każda książka skupia się na innej postaci z rodzeństwa.
Byłam bardziej niż pewna że znajdzie się wymoczek z rasistowskich wypowiedziami. W ramach przypomnienia to jest fikcja jak większość tworzonych filmów czy seriali......
Tylko, że stosunki gejowskiej lesbijskie w takich czasach były dość powszechne. To czarni jako szlachta to już tylko SF
Dziewczyny proszę, nie odpisujcie trollom. Skoro admini forum sobie z nimi i rasizmem nie radzą, najlepiej ich po prostu ignorować. Troll nie karmiony sam się znudzi.
https://www.filmweb.pl/serial/Bridgertonowie-2020-810557/discussion/Trolie+i+ras izm+-+mam+do%C5%9B%C4%87,3210202
Ciekawe od kiedy odmienne zdanie na jakiś temat jest rasizmem ?
To przekłamania historyczne rażą ludzi w oczy, a nie tylko kolor skóry, a że kłamstwo dotyczy tego jakie grupy należały do szlachty w tamtych czasach i akurat dotyczyło osoby o innym kolorze skóry to przypadek. Gdyby pokazali w filmie, że biali z
że biali z Czech tam rządzą to też by mnie to denerwowało, bo to by były bzdury, pomimo iż byłoby to większe prawdopodobieństwo niż czarnoskóry król czy książe w Anglii w tamtych czasach.
Pozwól, że zapytam: jak odniósłbyś się do filmu, którego akcja rozgrywałaby się w III Rzeszy i pokazywałby niemieckich Żydów jako szanowanych, prominentnych członków tamtego społeczeństwa?
Wyżej odpisałam na te twoje wątpliwości, a co do hipotetycznego serialu który tu przykładowo przytoczyłeś, cóż... może pogadamy jeśli go nakręcą.