Świetna rola. Lynch to raczej aktor drugiego planu i w "Zodiacu" też nie był głównym bohaterem (choć zależy, jak na to patrzeć), ale jego rola w tym filmie wbiła mi się w pamięć.
Ten aktor zawsze kojarzy mi się z gwałcicielem z Gothiki. I choć obejrzałam sporo filmów z jego
udziałem, zawsze będzie dla mnie mroczną postacią i uważam, że do takich ról pasuje idealnie. W Crazy, Stupid, Love był zabawnym kolegą,
ojcem dorastającej córki, a ja i tak nie byłam przekonana do postaci, którą stworzył.
Drugi plan często jest pomijany, ale niesłusznie, bo często można tam zaszaleć i stworzyć prawdziwie ekscytującą kreację.
John Carroll Lynch grywa wyłącznie role drugoplanowe i epizody. Nie wyróżnia się przy tym szczególnie na tle innych aktorów.
Zagrał w "Fargo" męża F. McDormand. Był dodatkiem.
Złego strażnika w...