bo ?

nie chciałbym spojlerować, ale jego gra mimiką twarzy, w jaki sposób opowiada, rozmawia i ten jego obłęd w oczach, stworzył kreację wielką

SPOILER

No i od teraz możemy sobie pospoilerować i wymienić opinie. Mnie osobiście nie urzekła, bo miałem wrażenie, że to jest kopia z Joker'a - taka chamska i bez precedensu. Oczekiwałem od Javeira artyzmu takim jakim zawsze mnie zachwycał a tutaj dostałem kalkę. Nie za bardzo mi to pasowało, nie uwierzyłem mu, nie przestraszyłem się. Jego demoniczność w ogóle, nie została pokazana jakoś tak wyeksponowana. Zabawny był to fakt. Swoją drogą w scenie mógłbym jeszcze rzucić tekst: what doesn't kill you makes you stranger - to wtedy nie byłoby żadnych niewyjaśnionych domysłów, że jest to kalka. Ja osobiście się zawiodłem.

gowno prawda, jesli Bardem w skyfall przypomina ci gra jokera to musiales miec zaburzenia precepcji albo byles czyms oduzony podczas seansu, ja bylem calkiem trzezwy i tego podobniestwa nie widzialem

Dobrze dobrze, idź się chłopcze przewietrz bo na tak arogancki post nie ma co odpowiadać. pozdr

odpowiedziales :))

Zwizułalizowałem proces myśliwy po 5 sekundach mojego mózgu po Twoim poście. Odpowiedanie to nie czynność, która ogranicza się do napisania zdania i kliknięciu wyślij. Tu miałem na myśli odpowiedź znaczy odnieś się, dyskutuj. Powodzenia.

nie bedzie potrzebne

Javier powiedział, że ta rola miała być hołdem dla barwnych czarnych charakterów, więc nie dziwne, że przemycił trochę np. z Jokera :)

osobiście, nie dostrzegłam kopii, ale zwalającą z nóg kreację "złego bohatera". Javier był w tej roli tak nowatorski, że nie sposób go porównać z którymkolwiek "czarnych charakterów" z poprzednich Bondów.

Pomijając fakt, że bardzo lubię Javiera jako aktora, jego kreacja w tym filmie była bezbłędna. Z ostatnich "Bondów" jego i Le Chiffre'a zapamiętam najbardziej. Jak tylko dowiedziałam się, że będzie w obsadzie Skyfall, wiedziałam, że to dla filmu może się skończyć tylko dobrze :)

Zgadzam się! Wspaniale zagrał! Sposób w jaki mówi, mimika, ruchy coś rewelacyjnego.

Oczywiście, zgadzam się. Pokłony. Mi osobiście wcale nie przypominał Joker'a. Javier stworzył fenomenalną postać, po prostu. Z mojej strony oddaję pokłon, wydaje mi się że w Skyfall może i nawet pobił wszystkich innych aktorów.

dokładnie, był doskonały !

Z jednej strony bardzo podobała mi się jego kreacja, jednak z drugiej strony mam takie same przemyślenia jak ciech007 - Joker nr 2 :(

jak dla mnie mistrzostwo :)

Kreację stworzył świetną ale nie przebił tej z "To nie jest kraj dla starych ludzi", mimo to jestem zachwycony ;)

no trudno byłoby ją przebić :P Wg mnie w ostatniej dekadzie powstały dwa filmy, w których drugoplanowa rola jest głównym walorem filmu, pierwszym jego skojarzeniem, głównym wspomnieniem... Jedną z nich jest rola Javiera właśnie w TNJKDSL. Druga to Joker w Mrocznym Rycerzu.
W filmie o Bondzie najważniejszy musi być Bond. Myślę, ze zbyt wyrazista kreacja na drugim planie, przyćmiewająca to, co najważniejsze, mogłaby okazać się w tym przypadku błędem. Bardem zrobił tyle ile powinien :)

tej kreacji nigdy nie przebije

Ot kolejny szaleniec ze stylem. Było dobrze, ale też jakoś nie nazwał bym tego wielką kreacją.
Po prostu ta scena pierwszego spotkania z Bondem była świetnie zrobiona, pełna aluzji i żarcików :)

napewno nie zmiazdzyl Judi Dench bo zagrala swietnie a to wybitna aktorka. Ale zagadzam sie ze rola Bardema znakomita

Myślę, ze nie taka była jego rola, zeby miażdżyć kogokolwiek, a zwłaszcza cudowną Judi Dench :) Ale tło zrobił super, chyba przyznasz?

Zgadzam się, on i Judi Dench byli rewelacyjni :)

Jak zwykle i w Skyfall był bezbłędny 10/10. Bardem jako chyba jeden z niewielu obecnych aktorów potrafi zagrać każdego... z resztą która jego rola była słaba?

zgadzam się w 100%. To jak zagrał to istny majstersztyk :) cały SKyfall nudny i to bardzo, ale ciągle czekałam na sceny z udziałem Bardema. Reszta nijaka była

Powinien dostać oscara za drugoplanową. !

Jest genialny!

Za Duchy Goi tez powinien dostac oscara.

Za wszystkie w sumie swoje role.!

Jest najlepszy !!!

Tak,
w tym momencie nie ma lepszego aktora.Tyle na temat aktorstwa Bardema !!!!!!!!

ZGADZAM SIĘ . Jest Najlepszy!!!!

Byl więcej ,jak DOSKONAŁY -obłędnie realny nieprzewidywalny !! czysta wiarygodna wartość zlego charakteru !! Nie wiedziałam na kim się " zawiesić" -na Craigu czy na Bardem..Tylko dla Niego oglądnęłam ten film 2 razy.Chciałam skupić sie tylko na nim ,na Jego aktorstwie ,Jego mimice, na Jego glosie....urzekł mnie swoja gra...swoim własnym nie powielanym "JA" ...to fantastyczny Aktor i nie sądziłam ,ze jest ,aż tak dobry.....nie wspomniałam ,ze również -dla wtajemniczonych -warty grzechu!!

A mnie irytował. Cały czas zdawało mi się, że oglądam "To nie jest kraj dla starych ludzi". Kreacja podobna, aczkolwiek tam zagrał lepiej.

Zgadzam się :)

Zgadzam się. Nie pałam do niego jakąś nadzwyczajną sympatią, ale w Skyfall odwalił kawał dobrej roboty.

Ja tam jednak mam wrażenie,że Bond bardziej bał się Le Chiffre niż jego. Np. scena, gdy Le Chiffre torturował Bonda była dosyć straszna. Natomiast w Skyfall on zagrał szaleńca, który też bardzo mi przypominał Jokera. Ale Jokera można było się chwilami pobać. Tutaj? Gorzej. Wieczne żarciki i co chwila coś wystrzeliwuje. Mnie to nie przekonuje zbyt.

Ani nikogo nie zmiażdżył ani takiej znowu wielkiej kreacji nie strzworzył. Jego Silva to raczej trochę żałosny psychopata, w sumie straszny ale mnie było go momentami żal, który marzy o zemscie, bo "mamusia" była niedobra. Zagrał bardzo dobrze, trochę "over-the-top", na granicy karykatury ale o zmiażdżeniu kogokolwiek nie ma mowy. Skyfall ma rewelacyjną obsadę i każdy był tam bardzo dobry. Rola Bardema, jak to w przypadku złoczyńców bywa, jest najbardziej efektowna (efekciarska?) i przerysowana ale to nie znaczy, że najlepsza.

Bardem mało pokazał w tej roli. Ta postać bardziej zależała od scenariusza niż od niego. Fajnie natomiast i podobną kreację stworzył w "No Country Fot Old Man"