Ogłaszam sezon polowania na dowcipy w filmie "Wpuszczony w kanał".
Aby wziąć w nim udział wystarczy:
- spostrzegawczość
- poczucie humoru
- inteligencja
Na dobry początek:
*Płyta, CD którą Roddy puścił na boom boksie to... soundtrack z wpuszczonego w kanał.
*jeden z strojów przymierzany przez Roddiego to charakterystyczny zielony swetr Wallace'a
*pokój Thabity: widać że jest fanką filmów animowanych (zwłaszcza Aardman Animation) popatrzcie tylko na pluszaki, zdjęcia (shaun, lady Tottington), bibloteczkę, filmotekę, kalendarz itp.
*gazeta na zewnętrznej ścianie domu Rity zawiera artykuł o królikołaku
*plakat w tle sceny "musimy myśleć jak szczury" zawiera sxhemat anatomiczny wiewiórki "Squirellous Aardmanclus"
A co rozumiesz przez "superśmieszne kawały"? Dla jednego np rzucanie tortem to śmiech do łez a dla innego to prostactwo i odwrotnie: wyszukana gra słów i skojarzeń to dla jednego prawdziwa radocha a dla innego nudy na pudy.
Filmy Aardmana są skierowane do dość specyficznej widowni, zbliżonej do tej która lubi absurdalne gagi Monty Pythona (porównuję widownię nie poczucie humoru), której w Polsce nie ma zbyt wiele.
Chcę, żeby były trochę śmieszne, nie były prostackie i oklepane. Wcale nie muszą okazać się jakieś bardzo wyszukane.
Najzabawniejsze były niewątpliwie żarty językowe które "poszły w kanał" po przetłumaczeniu.
Mi podobało się nawiązanie do The Abbys w scenie finałowej, gdy wielka, napierająca fala zamiera tuz nad patrzącymi w górę "ludźmi". Początkowo miałem wątpliwości, czy to celowe, ale kąt kamery i zawartość kadru są niemal identyczne.