Niestety zdecydowanie zabrakło mi w tym filmie naturalności. Po za otwierającymi ujęciami z obozu (swoją drogą świetnymi! ) i różnymi przemyśleniami bohatera reszta wygląda trochę na wykreowaną rzeczywistość, wręcz zaaranżowaną na potrzeby filmu. Niestety nawet z za ekranu czuć te skrępowanie kamerą i brak takiej intymności, pozwalającej się szczerze otworzyć.
Szkoda, bo reszta się udała.
Bez przesady, sceny zbiorowe nie były wyreżyserywone, sceny indywidualne z Antkiem - to w sumie nie wiem, bo mnie przy nich nie było, ale też wątpię.
O tym, jak to było z historią widoczną na ekranie napisałem tutaj:
https://ratioetdignitashumanae.wordpress.com/2023/05/18/recenzje-ze-swiata-idei5 -kawaler-nikt/