Dlaczego polskie kino nie może wyjść z tego brudu, dymu z papierosa, smrodu prlu? Wyobrażałem sobie, że ten film przelamujac jakąś tematykę niedostępna w pl kinie wprowadzi jakąś odmianę klimatyczna, lecz nie. Nadal "polska bieda" rządzi. Nie wiem czy jako naród lubimy się w tym taplac czy taki mamy klimat, tylko ja tego nie widzę.
Mnie irytuje, że skądinąd fajna aktorka Eliza Rycembel nie zaciąga się papierosem (skoro już pali). Podważa to dla mnie wiarygodność opowieści