Pod koniec filmu Jack McCalister (ugryziony przez potwora) wchodząc do groty, którą starożytni nazwali "miejscem kaźni" (tam toczy się ostatnia walka i później wszystko wybucha) wypowiada słowa "<węszy_nosem> CZUJE METAN".
Chciałem przypomnieć reżyserowi, że METAN jest BEZWONNYM gazem, nie da się go wyczuć węchem. To po pierwsze. Po drugie z moich domysłów ten ciągle palący się ogień to jest właśnie spalany metan. Metan pali się tylko powyżej 15% stężenia. A spalenie go trwa kilka sekund. Jeśli miałby się palić tak długo z tak wielu otworów już dawno doszło by do wyrzutu metanu i skał. Poza tym każde 5% metanu w atmosferze zabiera 1% tlenu. Przy ponad 15% oznacza to około 19% tlenu a więc człowiekowi już by się ciężko oddychało a co tu dopiero mówić o bieganiu czy jakiejś walce z potworami.
Czepiam się ale mnie to męczyło i musiałem to napisać :)
Ale Jackowi, po ugryzieniu przez potwora, bardzo wyostrzył się słuch i węch, może to dlatego?
nie ma problemu przyzwyczajeni jesteśmy że ktoś zawsze musi się pochwalić jaką to ma wiedzę. :) szkoda że pomieszałeś bo do 5% pali się spokojnie a powyżej 15% już nie wybucha
Koleszko nie jestem mądry, tylko praktycznie na codzień mam do czynienia z metanem.
Do 5% jest palne ale rzadko się zdarza, żeby metan w takim stężeniu się zapalił, musiałoby być naprawdę kiepskie przewietrzanie i źródło zapłonu porządne.
Zesrałeś się do mnie bo Cie zabolało, że błysnąłem a Ty nie.
Nie odpisuj bo to forum filmowe nie mam ochoty się wykłócać z jakimś zakompleksionym 60kg szczurem.
To taki pstryczek w nos :)
nie ma takiego słowa jak koleszko i jak na takiego eksperta wykazujesz straszne braki w rozumieniu słów. poczytaj sobie może co to znaczy palny. faktycznie głupi jesteś jeżeli myślisz że moja uwaga to atak i sam masz kompleksy sądząc po tym jak próbujesz kontratakować na zwykły komentarz. 60? czemu nie 50 ośmieszasz się to idź na całość :) twoje ego na pewno waży o wiele więcej ale faktycznie to mały piesek jesteś więc sobie szczekaj głośno póki masz bezpieczny płot w postaci internetu.