no cóż...skoro hollywood zalała inwazja remaków, odgrzewania kotletów i reanimacja zapomnianych pomysłów...dlaczegoby kolejny już raz nie wziąć się za "inwazję porywaczy ciał"? heh...Ale po co bierzę się za to twórca "Upadku"...niewiem:/
Szczerze mówiąc widziałem tylko wersję Ferrary, która dość krytykowano, po nieźle ocenianej wersji z 78'. "Porywacze ciał" 93' przeraziły mnie mocno, gdy byłem dzieckiem (oj bałem się szczególnie tych rozpadających się powłok ludzkich:D), ale później gdy ją zobaczyłem w wieku mniej dziecięcym wydała mi się filmem dość przyzwoitym, acz momentami ciut nudnym i przydługim. W każdym bądź razie muszę jakoś zdobyć wersję 78'.
a co najnowszej odgrzewki - po zwiastunie nowej inwazji mam wątpliwości czy dorówna poziomowi filmowi Ferrary...;/